Na zamek Czocha wybierałam się od dawien dawna i wybrać się nie mogłam, a więc trochę wstyd, bo jednak mieszkam na Dolnym Śląsku. Zmotywował mnie dopiero plakat z informacją o nocnym zwiedzaniu zamku. I pokrótce - o tak, było warto!
Zamek, nie dość, że malowniczo położony w dolinie rzeki Kwisy, to jeszcze sam jest niezwykle urokliwy. Średniowieczna twierdza ma bardzo bogatą historię, ale o tym zainteresowanym opowie wujek google. Ze swojej strony na zachętę wrzucam garść fotografii.
Co do samego nocnego zwiedzania- przygoda rozpoczyna się około 22 i przez niemal trzy godziny zwiedzamy zamek w 3 grupach, nad którymi wymiennie czuwa 3 przewodników. Nie chwaląc- ci ludzie naprawdę wiedzą co robią ;)
Tajne przejścia, zewnętrzne dziedzińce, lochy, biblioteki, piwnice... Ogólnie wszystko o czym możecie sobie pomarzyć. Duchy, legendy, dreszczyk emocji i kręte schody w gratisie. W czasie kiedy my zwiedzaliśmy zamek motywem przewodnim był Alarm na Zamku Czocha, czyli klimaty militarne. Scenki odgrywane przez grupę rekonstrukcyjną i żołnierze wybiegający niespodziewanie z ciemnych zaułków to taki dodatkowy smaczek w trakcie zwiedzania. Przygoda niezapomniana, zatem kto może niech wpada!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz